|
|
Radiotelefon
L-2422
Dane
techniczne radiotelefonu:
- Zakres częstotliwości: 102.75 - 105.50 Mhz
- Rodzaj emisji: F2 i F3
- Ostępy między kanałami - min 50 kHz do 600 kHz
- Impedancja anteny - 75 om
- Pasmo częstotliwości akustycznych - 300...3000 Hz
- Szumy własne i tętnienia: - 40 dB
Oto praktyczny przykład w jaki sposób wykorzystać
poznany zespół mnemotechnik, aby zapamiętać tak
nieprzyjemną do zapamiętania mieszankę informacji:
Widzisz wielkie pole z wyoraną na nim
podziałką częstotliwości gdzie na jej początku
stoi wielki czołg Rudy 102 (102 :-)). Strzela do
drugiego końca podziałki, a Janek wystaje z górnego
włazu czołgu i krzyczy z całych sił "KiLl 'em, KiLl 'em" (GSP
-> 75). Na drugim końcu podziałki stoi słup SoLi (GSP
-> 05) dziwnie obrośnięty z lewego boku LaSem (GSP
-> 50).
Z tego ostrzeliwania ten słup soli w końcu zaczyna się
dymić i przekształca się w
wysoki ogromny komin z którego wydobywają się,
"emitują" wielkie kłęby dymu. Ale oto z
komina wystaje osmalona do cna głowa i pluje robiąc
ustami i językiem "FFFF".
Na jedną stronę pluje gęsiami (Liczb-Kszt
-> 2), na drugą stronę przekręca głowę i
pluje mewami. (Liczb-Kszt -> 3)
Obydwa strumienie gęsi i mew spadają na obie strony
komina tworząc płynące po ziemi kanały. Powstało ich
bardzo dużo, aż do końca horyzontu. Zaczynasz iść
przez nie. Przeskakujesz kanał i stawiasz stopę na jego
brzegu, następną stopę kładziesz na brzegu
następnego kanału - zupełnie jakbyś chciał zmierzyć
krokami odległość jednego od drugiego. I idziesz tak
samo przez następny i następny, a za każdym razem po
przekroczeniu następnego kanału wyrasta za tobą wielki
las (GSP
-> 50) między nimi.
Idziesz i idziesz, las za tobą rośnie i rośnie, ale
brzegi robią się coraz bardziej odległe od siebie, aż
do momentu, kiedy kroki twe są tak wielkie, że po
przekroczeniu następnych kanałów na ich brzegach
zostają tłumy orkiestr grające jazz (GSP
-> 600).
Słyszysz za sobą świetne jazzowe dźwięki.
W końcu dochodzisz na koniec tych kanałów na brzegu
ostatniego stawiasz wielką
antenę, która wyrasta i robi się coraz większa,
większa i tak ciężka, że przechyla się aż do ziemi.
Ten moment wykorzystuje KoLejka (GSP
-> 75), która wjeżdża na nią razem z
wagonami, przekształcając się w wypełniony po brzegi
pociąg. Zjeżdża on z tej anteny na jej drugim zgiętym
do ziemi końcu.
Ty zbliżasz się do tego pociągu i zaczynasz go
wąchać z obrzydzeniem (bo śmierdzi :-).
Wąchając go w ten sposób twój nos robi się coraz
większy, aż zauważasz że twój nos przekształcił
się w wielki trój-dziurkowy nos. (3)
Ale tego nie koniec. Zmniejszasz się i wchodzisz do
pociągu, gdzie przechodząc szarmancko i z hukiem z
przedziału do przedziału widzisz jak wszyscy
podskakują i robią ci SZSZ-SZSZ (GSP
-> 00) przykładając palec do ust, jakby ci
chcieli powiedzieć być był cicho. Tylko dziwnym jest,
że na początku tylko widzisz jak to robią natomiast
nie słyszysz. Przyglądasz się bliżej, przysłuchujesz
i dopiero po chwili dochodzą do ciebie niskie dźwięki
SZSZSZ, które szybko przechodzą w wyższe i wyższe
tony, aż tak nieprzyjemnie wysokie, że aż zasłaniasz
uszy. Ale po chwili znów niczego nie słyszysz, tylko,
że scena nadal się nie zmieniła - oni nadal robią
szszsz, tylko ze ty tego nie słyszysz.
Ale patrzysz, a tu oni wszyscy nie tylko
"szszsz-ują", ale również dziwnie miarowo
podskakują, tętnią w takt jakiegoś niewidzialnego
miarowego uderzania.
Wszyscy mają już dosyć tego -
SZSZ-SZSZ SZSZ (GSP -> 000). Jechali całą
noc więc padają na siedzenia a przez okna do
przedziałów wdziera się poranna mgła i natychmiast
wszyscy pokrywają się poranną rosą. RoSą (GSP
-> 40)
Masz dosyć tego dziwnego pociągu, wypadasz w niego...
koniec filmu :-)
Wbrew pozorom
zapamiętanie takich wyliczanek trwa dosyć szybko,
oczywiście zależy od twej wprawy w tym systemie
zapamiętywania.
Ponieważ jest to pierwszy taki przykład, należy się
tutaj dawka solidnego komentarza:
Jak widzisz cała historia jest spięta według zasad
metody łańcuchowej. Nie zapamiętywałem tego
wszystkiego na np. liczbowo kształtowej metodzie,
ponieważ nie było tutaj akurat takiej potrzeby.
Liczby najczęściej załatwiane są systemem GSP, który
w takich przypadkach doskonale zdaje egzamin.
Zauważyłeś również, że niektóre słowa
odpowiadające liczbom nie są doskonałym przykładem -
jak np. słowo KoLejka (GSP
-> 75) które
według ścisłych zasad GSP oznacza 7567.
ALE...przecież to ty zapamiętujesz i wiesz, że
specjalnie użyłeś tego słowa aby zapamiętać dzięki
niej liczbę 75, więc to, że teoretycznie to słowo
oznacza 7567 jest bez znaczenia i z pewnością ci nie
pomiesza.
Raz do zapamiętania liczb użyłem GSP, innym razem
metody liczbowo-kształtowej. Właściwie jest to bez
znaczenia. Chociaż teoretycznie lepiej by było, aby
trzymać się jednego systemu jeśli chodzi o
zapamiętywanie wszystkich liczb - aby ujednorodnić
cały "film", akurat dla mnie jednocyfrowe
liczby łatwiej mi zapamiętywać tą akurat metodą.
Nie zapamiętywałem jednostek, chociaż próbowałem
odzwierciedlić co oznacza dana wielkość, np.
podskakiwanie i tętnienie pasażerów pociągu miało
oznaczać częstotliwość.
Scena w której pasażerowie mówią ci
"szszsz" tylko że na początku tego nie
słyszysz, później słyszysz, ale w coraz to wyższych
tonach, aż do momentu kiedy nie słyszysz miała
symbolizować punkt mówiący o częstotliwościach
akustycznych i ich przedziale.
Poza tym w trakcie zapamiętywania, nie zapamiętujesz i
nie tworzysz całego tego filmu tylko dla filmu, ale
cały czas jesteś świadomy, powtarzasz sobie w myślach
a nawet patrzysz wręcz na tekst który tak naprawdę
masz zapamiętać. W ten sposób właściwie można
powiedzieć że "zakuwasz" :-), ale
wyobrażenia, które przy okazji tworzysz sprawią, że w
krytycznym momencie - kartkówka, odpowiedź ustna,
będziesz miał dostęp do tych informacji - w
przeciwieństwie do czystego zakuwania, dzięki któremu
w czasie odpowiedzi masz....... w głowie pustkę, a
całą wiedzą na końcu języka...tylko że nie możesz
jakoś sobie jej przypomnieć. :-)
Pozostałe informacje zapamiętujesz przy pomocy logiki -
jeśli częstotliwość to Hertz, a nie kilogramy. Poza
tym zwykle posiadasz ogólne zrozumienie tematu którego
wycinkiem są zapamiętywane dane, więc jesteś w stanie
dojść logiką i zrozumieniem "co z czym się
je".
W ten sam sposób możesz zapamiętać następne dane:
Dane
techniczne nadajnika:
- moc wyjściowa: 6 W
- tolerancja częstotliwości: +/- 500 Hz
- max. dewiacja: - +/- 15 kHz
- charakterystyka modulacji: + 6 dB/oktawa
- promieniowanie niepożądane - < 25 mikroW
- częstotliwość generatora wywołania: - 1700 Hz
Wielki
budynek z neonowym napisem "NADAJNIK" na
górze.
Z jego wyjścia potężnie zbudowany kulturysta, pręży
muskuły. Wyciąga z drzwi worek, wyciąga z niego
jednego po drugim Jeże (GSP
-> 6). Wyciąga je i rozrzuca dookoła.
Ciężko mu to idzie, bo wszystkie te jeża zapakowane
są w tym worku w watę, więc zanim je
rozplączesz, zanim rzucisz....
Od tych spadających "wacianych" jeży,
wszystko - drzewa, ludzie, inne małe budynki -
zaczyna dookoła drżeć i wpadać w rezonans
podskakując prawie aż do nieba.
Ale nasz kulturysta wyciąga zza pasa LaSSo (GSP
-> 500) i szybko łapie wszystko wiążąc
jednocześnie wszystkie lassa do pala w ziemi obok niego.
Raz za razem wyciąga on lasso, chwyta i przywiązuje
wszystkie nadmiernie podskakujące rzeczy. Wyraźnie nie toleruje
tego podskakiwania i chce nad nim zapanować.
Wszystko w końcu opada na ziemię i nasz kulturysta
rzuca cały ten biznes i idzie przed siebie.
Ale że jest zmęczony zaczyna się zataczać. Wszyscy
ludzie dookoła widząc jak się
zatacza myślą "Dewiant jakiś czy co", i
posypują mu drogę TaLkiem (GSP
-> 15) a do tego budują mu z kilogramowych
torebek talku wał po obu bokach drogi , tak że kiedy
się przewraca wpada na jeden lub drugi wał z talku.
Przewraca się tak szybko, że aż czasem go nie widać
jakby wpadł w bardzo szybki rezonans.
W końcu zatrzymuje się, trzeźwieje i z tej radości ze
doszedł do siebie zaczyna śpiewać.
Wszyscy dookoła zbierają się podziwiając jego śpiew.
A on śpiewa i śpiewa cały czas tą samą piosenkę,
tylko że za każdym razem innym głosem, jodłuje,
moduluje swój głos niczym syrena.
I za każdym razem wydobywają się z jego ust chmury Jeży (GSP
-> 6).
Jak tylko zmieni swój głos na wyższy, kolejna chmura
jeży odlatuje z jego ust i tak w kółko, każda zmiana
tonu to nowa chmura jeży.
Ale kulturysta tak się ponownie zmęczył śpiewaniem,
że zaczęło z niego promieniować
dziwnymi skręconymi iskrami, nitkami waty
tak naprawdę. Te waciane iskry przekształcają się w
malutkie, prawie mikro rzeczki waty,
bardzo długie i rozwidlone na końcach zupełnie jak NiL (GSP
-> 25).
I tak coraz bardziej promieniuje tymi mikro Nilkami, że
w końcu ktoś nie wytrzymuje i zbliża się do niego od
tył z dziwnym urządzeniem. Przykłada do jego
pośladków dziwne kabelki i za każdym razem jak
przyłoży kulturysta zaczyna szybko drżeć i krzyczy Halo
Halo..
I wszyscy dookoła odpowiadają mu TaK TaK, słucham...(GSP
-> 17). Ale on im odpowiada dwa razy
przykładając palec do ust mówi SSssss,
Ssssssss (GSP -> 00) i tak kilka
razy.
koniec filmu
Jak widzisz ponownie
została tutaj zastosowana mieszanka metody łańcuchowej
z innymi. Wszystkie elementy zostały połączone w jeden
ciągły film, a do zapamiętywania cyfr użyłem metody
GSP.
Ponownie nie wszystkie dane zostały dokładnie
odwzorowane. Np. nie zapamiętywałem jednostek (chociaż
Wat odzwierciedliłem jako wata w którą owinięte były
nieszczęsne jeże).
Kulturysta wychodzący z drzwi miał symbolizować moc
wyjściową.
Drżenie i podskakiwanie oznacza tutaj częstotliwość.
Tolerancja częstotliwości - to ta scena z lassem.
Charakterystyka modulacji - to nasz kulturysta-śpiewak,
a
Max. dewiacja to pijany kulturysta padający na wały z
talku.
Promieniowanie niepożądane widać na pierwszy rzut oka,
tak samo jak generator wywołania "Halo, halo"
:-)
Tym sposobem radziłem sobie z takimi niewdzięcznymi
informacjami.
Może damy sobie tutaj spokój z próbowaniem tego na
jakimś sztucznym ćwiczeniu, ale spróbuj dla przykładu
zapamiętać swoje wyliczanki jeśli akurat masz do
nauczenia się podobnie trudne informacje.
Oceń później efekt.
Powinieneś być zadowolony.
|
|
|